Podałem grzbiet mój bijącym i policzki moje rwącym mi brodę. Nie zasłoniłem mojej twarzy przed zniewagami i opluciem. Pan Bóg mnie wspomaga, dlatego jestem nieczuły na obelgi, dlatego uczyniłem twarz moją jak głaz i wiem, że wstydu nie doznam. Oto słowo Boże. PSALM RESPONSORYJNY
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych. Dzięki uprzejmości Oficyny Wydawniczej „Vocatio” i Księgarni św. Wojciecha ( które wyraziły zgodę na publikację fragmentów wydawanych przez nie pozycji, przedstawiamy czytelnikom cykl: „Zrozumieć Słowo”. Będziemy starali się ukazywać w nim fragmenty Pisma Świętego przewidziane w Liturgii w kontekście historycznym, kulturowym i teologicznym. Mamy nadzieję, że pomoże to czytelnikom w pełniejszym przeżywaniu spotkania z Chrystusem podczas Eucharystii oraz w coraz lepszym odczytywaniu skierowanego do nas Słowa Bożego i wprowadzaniu go w życie. Zapraszamy do lektury i refleksji. Niedziela Palmowa – Rok C Czytania mszalne PIERWSZE CZYTANIE Czytanie z Księgi proroka Izajasza Pan Bóg Mnie obdarzył językiem wymownym, bym umiał przyjść z pomocą strudzonemu, przez słowo krzepiące. Każdego rana pobudza me ucho, bym słuchał jak uczniowie. Pan Bóg otworzył Mi ucho, a Ja się nie oparłem ani się cofnąłem. Podałem grzbiet mój bijącym i policzki moje rwącym Mi brodę. Nie zasłoniłem mojej twarzy przed zniewagami i opluciem. Pan Bóg Mnie wspomaga, dlatego jestem nieczuły na obelgi, dlatego uczyniłem twarz moją jak głaz i wiem, że wstydu nie doznam. Iz 50,4-74-9. Słowo "sługa" słyszymy tylko we fragmentarycznej odpowiedzi zawartej w w. 10. W swej pieśni autor utożsamia się z "uczniem"; w Iz 8,16 i 30,8-14 termin ten oznacza bezpośrednich naśladowców, w których sercach zapieczętowane zostało słowo prorocze. Iz 30,8-14 i 50,4-11 łączą jeszcze inne punkty wspólne. Uczniowie tworzą niejako pomost łączący poszczególne części Księgi Izajasza. Hebrajskie "pouczać" jest formą bierną od czasownika „uczyć” (lāmad); należy najpierw samemu doświadczyć tego, co chce się przekazać Tekst skażony, rozmaicie tłumaczony. Proponujemy: „Pan Bóg obdarzył mnie językiem ucznia, bym wiedział jak podtrzymywać strudzonych. Słowo budzi mnie co rano, o poranku pobudza moje ucho, bym słuchał jak uczeń”. ,Strudzony” pełni rolę jednego z kluczowych słów Księgi Deutero-Izajasza (Iz 40,29-31; 43,23-24).6. Podobnie jak dawni prorocy, Sługa jest ignorowany, a nawet źle traktowany przez ludzi (por. Iz 49,4). ”uczyniłem twarz moją jak głaz”: zwrot który często pojawia się w prorockim zwiastowaniu (Iz 48,4; Jr 1,18; Ez 3,8-9; Łk 9-51); tym razem w opisie oplutej twarzy. Katolicki Komentarz Biblijny, prac. zbiorowa, Oficyna Wydawnicza „Vocatio”, Warszawa 2001 :. PSALM RESPONSORYJNY Refren: Boże mój, Boże, czemuś mnie opuścił? Szydzą ze mnie wszyscy, którzy na mnie patrzą wykrzywiają wargi i potrząsają głowami: „Zaufał Panu, niech go Pan wyzwoli, niech go ocali jeśli go miłuje” Refren. Sfora psów mnie opadła, otoczyła mnie zgraja złoczyńców. Przebodli moje ręce i nogi, policzyć mogę wszystkie moje kości. Refren. Dzielą między siebie moje szaty i los rzucają o moją suknię Ty zaś, o Panie, nie stój z daleka: pomocy moja spiesz mi na ratunek. Refren. Będę głosił swym braciom Twoje imię i będę Cię chwalił w zgromadzeniu wiernych: „Chwalcie Pana, wy, którzy się Go boicie, niech się Go lęka całe potomstwo Izraela. Refren. Ps 22 Ps 22. Lamentacja jednostki, której pierwsze słowa powtórzył ukrzyżowany Jezus (Mt 27,46; Mt 15,.34). Struktura: ww. 2-12 (obecna udręka przeciwstawiona zostaje Bożemu miłosierdziu udzielonemu w przeszłości); ww. 13-22 (wrogowie psalmisty); ww. 23-27 (zaproszenie do przyłączenia się do wielbienia Boga); ww. 28-32 (powszechny chór uwielbienia). Tematyczna spójność wszystkich części wskazuje na odrzucenie teorii o kompilacyjnym charakterze utworu. 2. ”Daleko od mego wybawcy”: Często poprawiany na „daleko od mego wołania". Por. Ps 18,42; 27,103. ”przez dzień ... i nocą”: Doświadczeniu oddalenia psalmisty od Boga w przestrzeni (w. 2) towarzyszy oddalenie w Przypuszczalnie „Zasiadasz w otoczeniu świętych [rada Boża] miejscu świętym [niebieskiej świątyni]".9. ”Zaufał Panu”: Zamiast oczekiwanego słowa wybawienia (por. Ps 6,9-10) psalmista słyszy szyderstwa Psalmista wspomina matczyną opiekę Bożą, której doświadczył w dzieciństwie17. Bardzo trudny tekst: dosł. ,Jak lew moje ręce i stopy". Możliwe tłumaczenia: "Przekłuli [dosł. wykopali] moje ręce i stopy'; "Rozdarli moje ręce i stopy"; "Moje ręce i stopy zwiotczały (z powodu choroby)".23-24. Oddzielenie psalmisty od Boga (ww. 2-3) i od wspólnoty (ww. 7-9) zakończyło się, gdy wrócił do "braci".28-29. Wołanie psalmisty skierowane do wszystkich Izraelitów, by dołączyli się do uwielbienia Boga, rozciąga się teraz na całą ludzkość. Przestrzeń, odczuwana w w. 2 jako miejsce pozbawione Boga, teraz napełnia się jego Także wymiar czasowy pojawia się na końcu utworu (por. w. 3). Teraźniejszość (w. 30: "wszyscy, co śpią w ziemi"), przeszłość ("którzy w proch zstępują") i przyszłość (ww. 31-32: "pokoleniu przyszłemu") przyłączają się do chóru ”sprawiedliwość”: Ostatnie słowa przywołują na myśl pierwsze słowa lamentacji ("daleko od mego Wybawcy”), tworząc inkluzję Ps 22. Katolicki Komentarz Biblijny, prac. zbiorowa, Oficyna Wydawnicza „Vocatio”, Warszawa 2001 :. 22,17. Psy. W tym fragmencie psy zostały przyrównane do złoczyńców. Chociaż na Bliskim Wschodzie psy zostały udomowione stosunkowo wcześnie (w okresie neolitu), zwierzęta te nadal wiodły żywot padlinożerców, często włócząc się stadami na rubieżach miast (Ps 59,7) i karmiąc padliną (1 Krl 14,11). Z tego powodu określenie "pies" często kojarzy się w Biblii z odrazą i pogardą. Jednak nie musiało tak być na całym Bliskim Wschodzie. W Aszkelonie odkryto duże, liczące ponad 700 dołów grobowych, cmentarzysko psów pochodzące z okresu perskiego (najwyraźniej pozbawione związku z kultem). Psy były otaczane czcią w wyznającej zoroastryzm Persji, nie chowano ich jednak na cmentarzach. Psy (a szczególnie szczenięta) odgrywały ważną rolę w obrzędach usunięcia i oczyszczenia w Anatolii i Mezopotamii. Wielu kapłanów w chetyckiej Anatolii i Fenicji (kapłanów bóstw zakazanych w Izraelu) nazywano "psami". Na koniec, w Mezopotamii wierzono, że psy mają właściwości lecznicze. I rzeczywiście, Ninkarrak, mezopotamska bogini uzdrowienia, często przedstawiana była pod postacią psa. Zob. komentarz do 1 Krl 21,19. 22,17. Opis rąk i nóg. Rozumienie opisu rak i nóg wydaje się problematyczne. Chetycki czasownik, tłumaczony tradycyjnie jako "przebodli", pojawia się tylko w tym fragmencie Starego Testamentu i może zostać tak przetłumaczony jedynie po wprowadzeniu poprawki. W takiej postaci, w jakiej występuje w tekście oryginalnym, sugeruje, że ręce i nogi Psalmisty są "niczym lew", co niektórzy komentatorzy interpretowali, że ręce i nogi Psalmisty zostały umieszczone na żerdzi, podobnie jak kończyny schwytanego drapieżnika. Niestety, mimo licznych scen przedstawiających polowanie na lwy, zachowanych do naszych czasów, nic nie wiadomo o takim właśnie sposobie przenoszenia tych zwierząt. Jeśli chodzi tutaj o czasownik, odpowiedniego "kandydata" można poszukiwać w pokrewnych językach semickich. Najbardziej prawdopodobne wydaje się akadyjskie i syryjskie wyrażenie pokrewne oznaczające "kurczyć się/wysychać". W akadyjskich tekstach medycznych czytamy o chorobie, w której kurczą się stopy i ręce. Tekst Mt 27 jest tutaj nieprzydatny, nie nawiązuje bowiem do wspomnianej strofy. 22,19. Los rzucają o moją suknię. Chociaż żołnierze rzymscy mieli prawo do szat skazanego przestępcy (jak to miało miejsce w przypadku rzymskich legionistów, rzucających kości o suknię Jezusa), nie ma dowodów, że postępowali tak żołnierze nadzorujący wykonanie egzekucji w czasach Starego Testamentu. Mimo to wiadomo, że w tym okresie łup dzielono czasami w drodze ciągnięcia losów, nic wiec dziwnego, że suknia zabitego mogła zostać w ten sposób przekazana. Należy jednak zauważyć, że z psalmu nie wynika, iż rzucający losy byli tymi, którzy przeprowadzili egzekucję. Procedury związane z podziałem dziedzictwa często wykorzystywały losy, by rozdzielić majątek między spadkobierców. Wskazuje na to jedna z mezopotamskich lamentacji, w której człowiek leżący na łożu śmierci biada, że jego posiadłości zostały rozdzielone, chociaż jeszcze nie umarł. Komentarz Historyczno-Kulturowy do Biblii Hebrajskiej, John H. Walton, Victor H. Matthews, Mark W. Chavalas, Oficyna Wydawnicza "Vocatio", Warszawa 2005 :. DRUGIE CZYTANIE Czytanie z Listu św. Pawła Apostoła do Filipian Chrystus Jezus istniejąc w postaci Bożej, nie skorzystał ze sposobności, aby na równi być z Bogiem, lecz ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi, stawszy się podobnym do ludzi. A w zewnętrznym przejawie, uznany za człowieka, uniżył samego siebie, stawszy się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej. Dlatego też Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię, aby na imię Jezusa zgięło się każde kolano istot niebieskich i ziemskich i podziemnych, i aby wszelki język wyznał, że Jezus Chrystus jest Panem ku chwale Boga Ojca. Flp 2,6-11 Hymn na cześć Chrystusa (ww. 6-11). Począwszy od E. Lohmeyera, charakterystyczne cechy tego fragmentu - rytmiczność, paralelizmy (podobnie jak w psalmach i poezji ST), rzadki i nietypowy język - skłoniły wielu badaczy do przeprowadzenia szczegółowych badań. Przyczyniły się one do rozpowszechnienia poglądu, że Paweł wspiera swoje wezwanie do bezinteresowności przez zacytowanie hymnu powstałego niezależnie od Flp (być może pierwotnie napisanego po aram.). Hymn ten odznacza się dwuczęściową budową: ww. 6-8 opisują uniżenie Chrystusa; ww. 9-11 jego wywyższenie. Oprócz tego fundamentalnego podziału naukowcy przeprowadzili wiele bardziej szczegółowych analiz. Zamieszczona niżej analiza skłania się ku poglądom Lohmeyera. Przyjmuje hipotezę, że hymn składał się z sześciu strof, z których każda zawierała trzy wersy i podsumowywała odrębne stadium dramatu. Strofy 1-3 (ww. 6-8) zgrupowane są wokół jednego głównego czasownika i bliżej określone przez zwroty imiesłowowe. W strofach 4-6 (ww. 9-11) schemat czasownikowy ulega zmianie tak, by wyrażał cel lub konsekwencje Bożego działania. I (6) On, istniejąc w postaci Bożej, nie skorzystał ze sposobności, aby na równi być z Bogiem, Pierwotna pozycja i postawa II (7) lecz ogolocił samego siebie, przyjąwszy postać Sługi, stawszy się podobnym do ludzi. Uniżenie 1 III (8) A w zewnętrznym przejawie, uznany za człowieka uniżył samego siebie, stawszy się posłusznym, aż do śmierci - [i to śmierci krzyżowej]. Uniżenie 2 IV (9) Dlatego też Bóg nad wszystko Go wywyższył i darował Mu imię, ponad wszelkie imię. Wywyższenie 1 V (10) aby na imię Jezusa zgięło się każde kolano istot niebieskich i ziemskich. i podziemnych. Hołd 1 VI (11) I aby wszelki język wyznał, że Jezus Chrystus jest Panem - ku chwale Boga Ojca. Hołd 2 6. Niektórzy uczeni sądzą, że stwierdzenie, iż Chrystus był "w postaci Bożej" stanowi nawiązanie do stworzenia Adama na obraz Boga (Rdz 1,26). W przeciwieństwie jednak do Adama, który będąc człowiekiem dążył do Boskości (Rdz 3,5), Jezus-Bóg, zrezygnował z należnej sobie zaszczytnej pozycji. Ważniejsze wydaje się tutaj, nawiązanie do tradycji żydowskiej, która przedstawia Bożą Mądrość jako doskonały, archetypiczny obraz Boga ("postać", "forma" może tutaj oznaczać raczej "rolę", niż "obraz"; por. Flp 2,7b, "postać sługi", chociaż odnosi się w sposób paralelny do "podobieństwa" z Flp 2,7c). ”On, istniejąc w postaci Bożej”: Dosłownie .,mając formę (morphē) Boga". Słowo morphē oznacza formę istnienia lub przejaw, z którego wnioskować można istotne elementy natury lub pozycję czegoś. Paweł stwierdza, że Chrystus istniał na sposób Boży Wyrażenie en morphē theou przypomina opis godności i pozycji człowieka w relacji Rdz 1,26-27 (por. 2,15), od jej brzmienia odbiega jednak wersja LXX (kat' eikona theou). ”nie skorzystał ze sposobności”: Rzadko używane słowo harpagmos - innych tekstach posiada znaczenie akrywne, "rabunek”, które w tym kontekście nie ma sensu. Przez analogię do pokrewnego i częściej używanego słowa harpagma, które w znaczeniu biernym byłoby tutaj bardziej odpowiednie, można by je rozumieć jako "coś pochwyconego" (res rapta) lub „coś do pochwycenia” (res rapienda). Kontekst wskazuje raczej na pierwsze znaczenie: "coś pochwyconego", "coś uchwyconego kurczowo" (res rapta et retinenda). Za drugim znaczeniem (res rapienda) opowiadają się ci, którzy w tekście dostrzegają porównanie postawy Chrystusa do postawy Adama. Cóż jednak Chrystus, istniejący "w postaci Bożej", mógł jeszcze "pochwycić”? Cała fraza (łącznie z "nie skorzystał") stanowi przypuszczalnie odzwierciedlenie przysłowia oznaczającego "wykorzystanie czegoś dla własnej (egoistycznej) korzyści". Oznaczałaby zatem, że ten, który był w postaci Bożej, nie wykorzystał swojej pozycji dla czysto egoistycznych celów. Trudno w takim przypadku wykazać, że ukazuje kontrast Chrystusa i Adama ”na równi być z Bogiem”: Słowa użyte w gr. oryginale (przysłówek isa zamiast ison) wskazują raczej na podobieństwo do Boga niż na identyczność i równość w ścisłym tego słowa znaczeniu. W tradycji żydowskiej bycie podobnym Bogu mogło oznaczać niepodleganie śmierci (Mdr 2,23)7. "Sługa" z Iz 53 także został "ogołocił samego siebie", chociaż nie dzięki wcieleniu, lecz śmierci (Iz 53,12; por Flp 2,8). (Paweł posługuje się jednak bardziej dosadnym greckim słowem na oznaczenie "sługi" [dosł. "niewolnika"], niż w tłumaczeniu LXX Księgi Izajasza.) ”ogołocił samego siebie”: Sformułowanie to przyczyniło się do rozwoju „kenotycznych” chrystologii, tutaj jednak przypuszczalnie posiada znaczenie metaforyczne; Paweł używał tego samego czasownika (kenoun) w formie biernej w znaczeniu "bez mocy, bez skutku” (por. Rz 4,14). Sens fragmentu byłby zatem następujący: Chrystus dobrowolnie zrezygnował z władzy stając się podobnym do pozbawionego władzy niewolnika. ”przyjąwszy postać sługi”: Zgodnie z przedstawionym w hymnie poglądem (por. Ga 4,1-11; 4,21-5,1; Rz 8,15), życie człowieka, który nie został odkupiony przez Boga, jest życiem w niewoli, w więzach duchowych władz, którego kresem jest śmierć. Niektórzy tłumaczą użyte tutaj słowo doulos, "niewolnik", jako "sługa", dopatrując się w poprzedniej frazie aluzji do postaci Izajaszowego "Sługi" (Iz 53,12: "Siebie na śmierć ofiarował"). Chociaż jest to uzasadnione, językowo, zakłóca jednak porządek fragmentu, jaki stwierdzenie to zapoczątkowuje, opisując ciąg wydarzeń od przyjęcia przez Chrystusa postaci człowieka, o którym czytamy w następnym wersecie: usuwa również kontrast między najwyższym panowaniem (ww. 9-11) a niewolnictwem ”stawszy się podobnym do ludzi”: Słowo homoiōma może oznaczać zarówno „identyczną kopię” jak i ,,(dalekie) podobieństwo". Chodzi tutaj raczej o znaczenie pierwsze, wprowadzające paradoks Chrystusa - istniejącego na podobieństwo Boże i nieśmiertelnego - który przyjmuje pełne człowieczeństwo wraz z jego przeznaczeniem - śmiercią. Konsekwencje tego wydarzenia są wyraźnie widoczne w kolejnym wersecie: Podobny Bogu "przyjął" ludzką postać "z zewnątrz” - stwierdzenie to stwarza poważną trudność dla teologów, którzy uważają, że hymn dotyczy wyłącznie ziemskiego życia Jezusa. ”w zewnętrznym przejawie, uznany za człowieka”: Słowa, które zostały tutaj użyte (heurētheis, "został uznany", " "forma, postać") podkreślają, że teraz, zarówno w oczach Boga, jak i ludzi, jawi się jako Judaizm wychwalał posłuszeństwo aż do śmierci w opowieściach o swych męczennikach. Ukrzyżowanie było najbardziej poniżającą formą egzekucji, przeznaczoną dla przestępców kryminalnych, którzy nie mieli rzymskiego obywatelstwa, niewolników lub ludzi wolnych o najniższej pozycji w hierarchii społecznej. ”uniżył samego siebie”: Bezinteresowna postawa Chrystusa, zamanifestowana w jego pierwotnym postanowieniu przyjęcia niewolniczej, śmiertelnej ludzkiej kondycji, cechuje również dalszy ciąg jego ziemskich dziejów. ”stawszy się posłusznym aż do śmierci”: W ciągu całego swego ziemskiego życia Chrystus w doskonały sposób przestrzegał wymagań dotyczących postępowania przed Bogiem. Śmierć nie była jedynie ostatnim aktem posłuszeństwa Chrystusa - stanowiła nieuniknioną konsekwencję pełnego człowieczeństwa i całkowitego posłuszeństwa Bogu w świecie oddzielonym od niego ”i to śmierci krzyżowej”: Słowa te, które wydają się datkiem obcym pierwotnemu tekstowi hymnu zostały przypuszczalnie dodane przez Pawła. Ukrzyżowanie, forma egzekucji niewolników i ludzi pozbawionych wszelkich praw publicznych, było formą najgorszego komentatorzy dopatrywali się w słownictwie tego wersetu aluzji do wywyższenia, o którym czytamy w Iz 52,13. Jeśli werset ten - co wydaje się najbardziej prawdopodobne - mówi raczej o cierpieniu, niż o chwale (Iz 52,14-53,11), to Paweł albo pomija motyw cierpienia, albo przeciwstawia wywyższenie Jezusa męce, jakiej doświadczył On wśród ludu. ”Dlatego też Bóg”: Czyn Chrystusa, stanowiący wyraz całkowitego zaparcia się siebie, spotkał się z działaniem ze strony Boga. Posłuszeństwo zostało "nagrodzone" nie dlatego, że skłoniło Boga do czynu, lecz dlatego, że w swojej wierności postanowił On "usprawiedliwić" Jezusa, który całkowicie oddał siebie do Bożej dyspozycji ”nad wszystko wywyższył”: Chrystus został wywyższony ponad wszystkich sprawiedliwych, otrzymując władzę panowania nad wszechświatem. W hymnie brak wzmianki na temat zmartwychwstania - posługuje się on przeciwieństwami: uniżenie/wywyższenie; niewolnictwo/panowanie ”darował Mu”: Bezinteresowność Chrystusa otworzyła drzwi zwycięskiej łasce Bożej, która może swobodnie działać tam, gdzie poddaje się jej ludzka wola. ”imię ponad wszelkie imię”: Paweł zwlekał z powiedzeniem tego wprost aż do nadejścia punktu kulminacyjnego (w. 11), było jednak oczywiste, że "imieniem" tym jest Kyrios, "Pan"; z czasem w chrześcijańskich kopiach LXX zaczęto zastępować nim imię yhwh, którego nie wolno było wymawiać. Ponieważ sam Bóg "darował" mu imię Kyrios, Jezus może je nosić, nie narażając na szwank radykalnego Iz 45,23 ("przede Mną się zegnie wszelkie kolano, wszelki język na Mnie przysięgać będzie") odnosi się do ostatecznego podporządkowania wszystkich narodów Bogu. Jest wymowne, że Paweł odnosi ten język do Jezusa (szczególnie wraz ze starotestamentowym Bożym tytułem "Pan", w w. 11). "Istoty niebieskie" oznaczają przypuszczalnie anioły, które władają pogańskimi narodami (zob. komentarz do Ef 1,19-23). Grecy czcili bogów niebieskich, ziemskich, morskich i podziemnych. Tradycyjna mitologia grecka uważała, że w podziemnym świecie przebywają cienie zmarłych. Paweł ogłasza, że wszystkie te byty muszą uznać władzę Chrystusa, ponieważ jest On wywyższony ponad nimi. Często przyklękano przed władcą lub bóstwem, okazując mu w ten sposób cześć. ”aby na imię Jezusa”: Wymienienie „Jezusa” jednoznacznie oznacza teraz godność i władzę uniwersalnego Pana ”zgięło się każde kolano”: Aluzja do Iz 45,23, hymn przenosi na wywyższonego Chrystusa uniwersalny hołd eschatologiczny składany jedynie Bogu (por. Rz 14,11). ”istot niebieskich i ziemskich, i podziemnych”: Potrójne wyliczenie podkreśla uniwersalny charakter owego hołdu. ”że Jezus Chrystus jest Panem”: Punkt kulminacyjny hymnu zawiera wczesnochrześcijańskie wyznanie wiary(zob. 1 Kor 12,3; Rz 10,9). Ten, który w postawie bezinteresownego posłuszeństwa przyjął postać ubezwłasnowolnionego niewolnika, teraz dzięki Bożemu powołaniu i urzędowi sprawuje władzę nad światem (1 Kor 3,21-23; Rz 14,9). ”ku chwale Boga Ojca”: Ostatecznym celem wszystkich opisanych wydarzeń było ponowne poddanie wszechświata pod panowanie Bożej suwerennej władzy, ku Jego chwale. Rola Chrystusa i Jego wywyższenie mają charakter instrumentalny i są owemu nadrzędnemu celowi podporządkowane (zob. 1 Kor 15,28; Rz 6,10-11).Wniosek: Pawłowe autorstwo hymnu pozostaje kwestią otwartą (por. poetycki charakter takich fragmentów, jak 1 Kor 1,20-25; 13,1-13). W swej pierwotnej formie hymn dokonuje teologicznej lokalizacji "opowieści" o Jezusie w ramach całościowego Bożego planu eschatologicznego, zmierzającego do odzyskania wszechświata, ukazując, że posłuszeństwo Chrystusa w wymiarze historycznym było już niejako zapowiedziane w Jego przedwiecznym życiorysie. Chociaż nie można całkowicie wykluczyć aspektu naśladowania Chrystusa w znaczeniu etycznym, Paweł raczej cytuje hymn, by wezwać Filipian do kierowania się w życiu bezinteresowną postawą (phronein), która powinna być w nich dobrze ugruntowana, ponieważ znajdują się "w Chrystusie". W ten sposób ich życie podda się rytmowi, zasięgowi i ostatecznemu zwycięstwu tego samego Bożego planu. Katolicki Komentarz Biblijny, prac. zbiorowa, Oficyna Wydawnicza „Vocatio”, Warszawa 2001 :. Historyczno Kulturowy Komentarz do Nowego Testamentu, Craig S. Keener, Oficyna Wydawnicza „Vocatio”, Warszawa 2000 : ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ Aklamacja: Chwała Tobie, Królu wieków Dla nas Chrystus stał sią posłuszny aż do śmierci. a była to śmierć na krzyżu. dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i dał Mu imię, które jest ponad wszelkie imię. Aklamacja: Chwała Tobie, Królu wieków Flp 2,8-9
Refren: Boże mój, Boże, czemuś mnie opuścił? 17 Sfora psów mnie opadła, * otoczyła mnie zgraja złoczyńców. Przebodli moje ręce i nogi, * 18 policzyć mogę wszystkie moje kości. Refren: Boże mój, Boże, czemuś mnie opuścił? PSALM RESPONSORYJNY Ps 22 (21), 8-9. 17-18a. 19-20. 23-24 (R.: 2a)
Można być samotnym z wyboru. Można być samotnym wbrew sobie. Można czuć się samotnym z braku bliskich czy przyjaciół. Ale samotność można odczuwać nawet wtedy, gdy jest się otoczonym przez wielu ludzi. Nawet tych bliskich i przyjaciół. Bo samotność miewa różne oblicza. W życiu wierzących czasem przyjmuje straszną postać wrażenia opuszczenia przez Boga. Zawsze, gdy nie jest chciana, gdy boli i doskwiera, staje się trudna do zniesienia. Jak fizyczny ból wdziera się w ludzkie życie i jak fizyczny ból uniemożliwia normalne funkcjonowanie. Nie wiem, czy można powiedzieć, że krzyż Chrystusa uczy człowiek znosić samotność. To ból, przed którym trudno uciec, trudno się obronić. Prawdą jednak pozostanie, że pamięć o przeżywającym w osamotnieniu swoją mękę i śmierć Jezusie może przynieś ulgę każdemu osamotnionemu. Gdy się ją odczuwa, można powiedzieć: mój Mistrz to zna, bo sam samotności doświadczył. A jeśli zna, to pewnie ją rozumie. Rozumie mój stan, rozumie mój smutek, to, że nie mogę znaleźć sobie miejsca, że ciągle czegoś szukam; że ciągle chcę jakoś wypełnić moje pustki. Samotność Jezusa rozpoczęła się długo przed Jego męką i śmiercią. Gdy w radosnym ferworze nauczania i cudów Jezus zapowiadał swoim uczniom, że zostanie zabity, oni nie rozumieli. Ale i nie dopytywali. Ten temat jakby ich nie obchodził. Woleli go unikać. Jak zdrowy woli unikać rozmawiania z chorym o jego lęku przed śmiercią. „Nie przyjdzie to na Ciebie” – słowami Piotra z Cezarei upominają chorego niejedni, pogłębiając tylko ich samotność. I ta samotność, to niezrozumienie, to unikanie trudnych tematów towarzyszyło Jezusowi od Ostatniej Wieczerzy aż po Ogrójec. Gdy On się modlił, oni spali, mimo że prosił, aby z Nim czuwali. Choć im mówił o tym, co Go czeka, zlekceważyli Jego obawy i lęk. Potem przyszło im już pewnie tylko żałować. Nie tylko tego, że w chwili próby uciekli, ale też tego, że w ostatnich godzinach nie czuwali ze swoim Mistrzem. Samotność towarzyszyła też Jezusowi w obliczu sędziów i oprawców. Wprawdzie dwóch uczniów poszło za Nim do domu arcykapłana, ale niebawem jeden z nich wyparł się, że Go zna. Jezusa otaczali głównie wrogowie. Ludzie życzliwi – a wiemy, co najmniej o Nikodemie – nie przebili się przez jazgot, drwiny i szyderstwa. Nikt nie obronił Jezusa przed zniewagami i opluciem. Nie było przeciwwagi dla tych, którzy krzyczeli na całe gardło „ukrzyżuj go”. Przeciw sobie miał wrogi motłoch, a za sobą może kilku wystraszonych, milczących zwolenników. Gdzie się podziali ci, którzy jeszcze niedawno wołali „Hosanna Synowi Dawida”? Łatwiej nieść krzyż, gdy znajdzie się do pomocy ktoś bliski. Jezus dźwigał go sam. Pomagał mu człowiek przymuszony przez żołnierzy. Wprawdzie niektóre kobiety płakały nad Jego losem, podobno któraś nawet otarła Mu twarz z potu i krwi, ale pewnie cierpienie oddzieliło już wtedy Jezusa od reszty świata. Ból ogłupia, sprawia, że trudno kogokolwiek widzieć. Choćby byli wokół bliscy, choćby stali pod krzyżem, choćby płakali czy słowami dodawali otuchy, w bólu człowiek jest zupełnie sam. Bo żadne współczucie tego bólu skatowanego ciała nie zmniejszy. Trwanie bliskich pod krzyżem nie zmniejszy bólu przebitych rąk i nóg i nie doda sił do walki o każdy łyk powietrza. W bólu Jezus był zupełnie sam. Tak bardzo, że wołał słowami Psalmu: „Boże mój, Boże, czemuś mnie opuścił”. Można widzieć w tych słowach Jezusa ostatnie Jego kazanie, w których przypomina, iż w tym psalmie zapowiedziana została Jego męka. Można – jak chce Katechizm Kościoła Katolickiego – widzieć w nich przyjęcie nas, ludzi oddzielonych od Boga, byśmy razem z Jezusem do Boga się zbliżyli. Ale można też widzieć w nich ślad takiego bólu, w którym wydaje się, że nawet Bóg o człowieku zapomniał. Jeśli Jezus przeżywał taki ból, to czy Bóg nie rozumie szczególnie tych, którzy podobnie jak On cierpią? Samotność w lęku przed jutrem, samotność w obliczu wrogiego tłumu, samotność w trudnym do zniesienia bólu. Trzy samotności, które w dzień męki i śmierci przyszło znosić naszemu Panu. Może się zdarzyć, że i mnie przyjdzie je znosić. Gdy przyjdą, będę mógł powiedzieć, że mój Pan i Nauczyciel też je zna, bo ich doświadczył. Ale ubolewając dziś nad Jego samotnością muszę też spytać samego siebie: jak ja postępuję wobec tych, którzy boleśnie przeżywają swoją samotność? Łatwo jest powiedzieć człowiekowi bojącemu się o jutro, żeby się nie martwił, że wszystko będzie dobrze. Pół biedy, jeśli mam realne podstawy myśleć, że rzeczywiście tak będzie. Gorzej, jeśli to sposób na ucieczkę od niego. Na zamknięcie się we własnym pogodnym świecie. Byle nie psuć sobie dobrego nastroju, byle nie brać na siebie czyjegoś bólu. Czasem ta ucieczka zamienia się w szorstkie upominanie bliźniego, że ciągle mówi o jednym, że nie można go już słuchać, że nie można z nim normalnie przebywać. A o czym ma mówić ten, kto się boi tego, co czeka go jutro? A przecież wystarczyłoby posłuchać. Wystarczyłoby powiedzieć, że choć nie rozumiem – bo czyjś lęk trudno dobrze zrozumieć – to jestem z nim. Zgadzam się koić jego lęk swoim słuchaniem, swoją obecnością. Jakbym czuwał w Ogrójcu z samym Jezusem... Łatwo też stać po czyjejś stronie, gdy ma on wielu zwolenników. W dużej grupie raźniej. Znacznie trudniej, gdy sojuszników nie zostało wielu. Gdy bliscy oskarżanego i wyszydzanego się chwieją, gdy patrząc, jak inni go opuścili, sami zaczynają się wahać, powtarzać – w imię rzekomego obiektywizmu – tezy przeciwników. Ale to właśnie wtedy temu człowiekowi wsparcie jest szczególnie potrzebne. Nawet jeśli popełnił drobne błędy, nawet jeśli nie był idealny, trzeba, choćby w imię dawnej przyjaźni, wesprzeć go obecnością i dobrym słowem. Jeśli i my, jego przyjaciele, w takiej sytuacji go opuścimy, kto z nim zostanie? Tak, tylko Jezus. Ten, który zna, co znaczy samotność pośród zawziętych oskarżycieli. W bólu każdy cierpiący jest sam. Tej samotności nie wypełni żadna obecność, żadne dobre słowo, żaden przyjazny gest. Poziom bólu nie obniży się, gdy wokół będą bliscy. Ale chyba łatwiej go znosić, gdy wokół są współczujący. Pod krzyżem Jezusa stała Jego Matka, umiłowany uczeń, Maria Magdalena i parę innych osób. Musiało ich boleć. Mogli jak inni uciec i nie patrzeć na agonię Jezusa. My też możemy przed bólem naszych bliskich uciekać. Ale możemy zostać. By cierpiącemu łatwiej było go znosić. Obym pamiętając o samotności Jezusa w dniu Jego męki, umiał wspomóc moich osamotnionych bliźnich. Może wtedy, gdy mnie samego dopadnie ból samotności, znajdę pociechę u Boga i u innych.
Psalm 91: 1-2 1 Każdy, kto przebywa w schronieniu Najwyższego, spocznie w cieniu Wszechmocnego.2 Powiem Panu: „On jest moją ucieczką i twierdzą, mój Boże , komu ufam ”. Psalm 24: 1 1 Pana jest ziemia i wszystko na niej, świat i wszyscy na nim żyjący. Psalm 22: 1 1 Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił? Psalm 27: 1
Oto słowo Boże. PSALM RESPONSORYJNY. Ps 104 (103), 1ab i 24ac. 29b-30. 31 i 34 (R.: por. 30) Refren: Niech zstąpi Duch Twój i odnowi ziemię. albo: Alleluja. Błogosław, duszo moja, Pana, * Boże mój, Panie, Ty jesteś bardzo wielki! Jak liczne są dzieła Twoje, Panie, * ziemia jest pełna Twoich stworzeń. Refren.

A Psalm 22 kończy się radosnym wyśpiewaniem zaufania Bogu, jako Królowi Wszechświata. Wołanie Jezusa jest więc w tym rozumieniu modlitwą, w której mimo poczucia całkowitego ogołocenia i opuszczenia - nawet przez Boga - zawiera się też nadzieja na ostateczne zwycięstwo Boga i wdzięczność za okazane miłosierdzie.

\n\n \nboże mój boże czemuś mnie opuścił psalm responsoryjny
Jezus Chrystus pokazuje nam ,że cierpienie towarzyszy nam od narodzin,aż do śmierci.jezus zgodnie z wola Ojca,cierpliwie cierpiałwidząc,że w ten sposób może odkupić grzechy ludzkości.Nowotestamentowy obraz męczeństwato przepiekny literacki przykładcierpienia niezawinionego.Historie Jezusa znaja chyba wszyscy.Jest prześladowany i
Mark 15:34 - Biblia Brzeska - Tedy dziewiątej godziny krzyczał Jezus głosem wielkim, mówiąc: Eloi! Eloi! Lamma sabachtani? Co się wykłada: Boże mój, Boże mój, czemuś mię opuścił?
Wielki Piątek „Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił…?” /Psalm 22,2/. Przejmujące wołanie, przerażająca chwila. Najbardziej… Psalm 63 – Tęsknota za Bogiem i świątynią. Psalm Dawidowy. Gdy przebywał na Pustyni Judzkiej. Boże, Ty Boże mój, Ciebie szukam; Ciebie pragnie moja dusza, za Tobą tęskni moje ciało, jak ziemia zeschła, spragniona, bez wody. W świątyni tak się wpatruję w Ciebie, bym ujrzał Twoją potęgę i chwałę. Ieyr7.
  • k2xayizhe5.pages.dev/87
  • k2xayizhe5.pages.dev/46
  • k2xayizhe5.pages.dev/95
  • k2xayizhe5.pages.dev/89
  • k2xayizhe5.pages.dev/87
  • k2xayizhe5.pages.dev/84
  • k2xayizhe5.pages.dev/80
  • k2xayizhe5.pages.dev/61
  • boże mój boże czemuś mnie opuścił psalm responsoryjny